Dlaczego w Poniedziałek?
Początkiem każdej diety jest Poniedziałek. Nigdy nie rozpoczynamy treningu od wtorku ani nie wdrażamy planu oszczędzania w środę. Czy znasz kogoś kto rozpoczął naukę przed wymagającym egzaminem w czwartek? Czy ktokolwiek rzucał palenie począwszy od piątku albo rozpoczął suplementację w sobotę?
Być może.
Nie ma jednak żadnego bardziej ekscytującego dnia tygodnia niż Poniedziałek. Odpowiednikiem Poniedziałku może być również Nowy Rok bądź pierwszy dzień miesiąca, o ile dni te nadejdą w najbliższej przyszłości. Zazwyczaj jednak chcemy przystąpić do działania szybciej. Chcemy zacząć zmieniać swoje życie w przeciągu kilku dni.
A co gdyby zacząć dziś? W środę o godz. 17:06 w środku letniego miesiąca? W kolejny poniedziałkowy wieczór moglibyśmy odznaczyć w kalendarzu aż pięć dni działania, zamiast jednego. Co więcej, te dni byłyby wspomnieniem początku czegoś nowego. Czy patrząc wstecz na ostatnie dwa tygodnie spędzone w pracy wspominasz czternaście ciężkich poranków, uprzykrzonych koniecznością zerwania się o świcie, czy też były one wyłącznie czasem, w którym zarobiłaś już 50% swojego miesięcznego wynagrodzenia? Produktywny dzień dziś będzie dla Ciebie ciężki, ale jutro będziesz go wspominała wyłącznie w kategoriach osobistego sukcesu. Jeśli wprowadzisz zdrowe odżywianie w dzisiejszy środowy wieczór, to w poniedziałek pochwalisz się prawie tygodniową dietą – nawet jeśli dziś przeklinasz gotowanego brokuła, marchewkę i swój los.
Zastanów się kiedy ostatnio próbowałaś rozpocząć działanie? Miesiąc temu? Gdybyś wtedy się nie zatrzymała, to dziś miałabyś na swoim koncie trzydziestodniowy sukces i pierwsze efekty. Jedynie dlatego, że wtedy postanowiłaś przełożyć realizację planu na bliżej nieokreślony Poniedziałek, dziś nie posunęłaś się ani kroku naprzód.
Zacznij w tej chwili! Już niedługo owo „teraz” będzie wyłącznie wspomnieniem początku wielkiego sukcesu. Wielkiego w świecie zewnętrznym bądź jedynie w Twojej głowie – w obu wariantach poczujesz się świetnie.
Gotowa na sukces?
Zaczynasz za trzy…
Dwa…
Jeden…
START!